niedziela, 23 czerwca 2013

MOTYL I JASKÓŁKI

No to motyl skończony!!!!! Dużo myślenia,układania i fizycznej pracy mnie kosztował.Ale efekt mnie samą oczarował.Niestety odchorowałam go uczuleniem ...Za dużo tej wełny ostatnio,Musze zrobić przerwę....Ale  zamiast przerwy powstały jeszcze JASKÓŁKI.Musiałam zrobić szybciutko zanim pomysł nie wyparuje z głowy :)





A na lwej stronie jest taki:







I JASKÓŁKI:






Prawda,że ładne? :D

wtorek, 18 czerwca 2013

LILIE W BŁĘKICIE I POCZATKI MOTYLA

Zaniedbałam bloga. :( Pracuję,pracuję,pracuję,pracuję bez przerwy....
Ale za to powstało duuuuuzo nowego.
Najbardziej zadowolona jestem z szala, który sama chętnie bym nosiła, bo w moich kolorach,stylistyce i nastroju.(wiec jak sie nie sprzeda nie będę zmartwiona)  Zresztą Pani, która ostatnio kupiła ode mnie ptaszkowy szal powiedziała, chyba słusznie, że wszystko co robię pasuje do mnie. Muszę się nad tym zastanowić.... oczywiste jest, że nie zrobię czegoś co mi sie nie podoba, ale przecież nie wszystko co podoba sie mnie musi podobać sie innym i odwrotnie. I chwała! Dzięki temu mamy różnorodność. Ale dużo ciężej zrobić coś pod kogoś odmiennego.Musiałabym miec dokładne wskazówki. A nie każdy klient potrafi określić jasno swe preferencje.... Najbardziej kocham takie:" no pani wie jak pani Jolu, już Pani coś wymyśli" :)

Zatem przedstawiam LILIE W BŁĘKICIE:
Na prawdę sporo pracy!





A dziś układałam nową chustę. !0 godzin pracy non stop.myślałam,że dziś ją jeszcze zmoczę i powałkuję choć trochę ale układanie było tak pracochłonne,że już nie dam rady.(sześć warstw plus falbanka naokoło czterowarstwowa-będzie widoczna na lewej stronie.)
Oo kilka etapów układania:




Ciekawe czy taki efekt uda sie utrzymać po zmoczeniu i sfilcowaniu....Jutro się okaże.
A to jego protoplasta:):

Zrobiłam tez kilka szkatułek ale...to tez jutro. Padam na ryjek.
Dobrej nocki wszystkim!!!!